Natrafiono na nietypowe znalezisko na terenie Bieszczad
Spoglądacie czasem w gwiazdy na niebie? Powłoka naszej planety w niektóre dni zdaje się szczególnie rozgwieżdżona. Bardzo często jesteśmy w stanie zaobserwować typowe, jasne przebłyski. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że są to tak naprawdę pozostałości po asteroidach. Znajdziemy tam również różnorodne gwiazdy. Dawniej istniał przesąd mówiący o tym, że podczas zaobserwowania spadającej gwiazdy, powinniśmy wypowiedzieć życzenie. Spadająca gwiazda miała bowiem pozytywnie wpłynąć na przebieg naszego życzenia. Czy słyszeliście o tym, że tak zwane spadające gwiazdy czasami obierają sobie nietypowy cel? Otóż niektóre z nich lądują na naszej planecie. Tak też stało się na terenie Bieszczad.
Turyści, którzy przebywali przez ostatnie kilka lat w Bieszczadach, prawdopodobnie słyszeli o tych nietypowych zjawiskach. W gronie turystów znalazł się pewien mężczyzna, który trudni się zbieraniem resztek po meteorytach. Wspomniany turysta zebrał na przełomie lat wiele fragmentów żelaznych odłamków meteorytów z kosmosu. Opowiedział ostatnio o tym, jak zrodziło się zainteresowanie astronomią.
Kiedy ostatnio miało miejsce duże wydarzenie związane ze spadającymi meteorytami?
Ostatnie takie zdarzenie datujemy mniej więcej na rok 1866. Wtedy to doszło do upadku meteorytów na pograniczu Węgier i Ukrainy. Według tego, co zapisano z relacji mieszkańców, zauważyli oni dużą kulę ognia. Podobno gwiazda miała upaść, doprowadzając do wybuchu nad miasteczkiem. Po uderzeniu okolica została zasypana obfitym deszczem kamieni. Odłamki zebrane w tamtym dniu to nie tylko niewielkie fragmenty surowców z kosmosu. Ponieważ według zapisanych z tamtych lat raportów dowiadujemy się, że największy z odłamków ważył niemal 300 kilogramów. Co więcej, do dzisiaj możemy obejrzeć go na wystawie muzealnej. Dokładniej w Wiedniu. Jest to drugi co do wielkości największy kamień, który przywędrował do nas z kosmosu (na terenie całej Europy).
Podobno meteoryty, które lądują na naszej planecie to tak zwane meteoroidy. Miały one być pozostałościami po formujących się planetach podczas powstawania układu słonecznego. Kiedy dochodzi między nimi do kolizji, tracą swoją trajektorię lotu i opadają w najbliższej sobie okolicy.