Elektrownia wodna w okolicy Bieszczad ma już 60 lat!

Elektrownia wodna w okolicy Bieszczad ma już 60 lat!

W elektrowni wodnej, która znajduje się nieopodal Bieszczad, ostatnio świętowano 60-lecie założenia obiektu. Obiekt ten odgrywa niezwykle ważną rolę w polskim systemie dostarczania energii odnawialnej za pośrednictwem wodnych elektrowni. Jedni z elektrowni w Myczkowcach wyprodukowała w ubiegłym roku 34 GWh energii elektrycznej. Przekłada się to na fantastyczne rezultaty. Jeden obiekt pozwolił zaspokoić potrzeby związanej z dostawcą prądu dla ponad 15 000 gospodarstw domowych. Imponujące, że elektrownia, która ma już grubo ponad pół wieku, nadal osiąga takie rezultaty.

Budowę zapory, która tam stacjonuje, rozpoczęto już w 1956 roku. Cztery lata pracy zajęły, aby stworzyć prawie 18-metrową budowlę. Miała długość ponad 400 metrów. Budynek ten tworzy funkcję zbiornika wodnego dla wspomnianej w naszym wpisie elektrowni wodnej. Dyrektorzy obiektu wspominają, że dzięki takim konstrukcjom jesteśmy w stanie dynamicznie reagować na zmiany potrzeb w krajowej produkcji energii. Interwencja za pomocą elektrowni wodnej pomaga uregulować kryzysowe sytuacje podczas długich opadów deszczu lub silnej burzy.

Historia budowy zabytkowej elektrowni wodnej

Budowa tej elektrowni sięga czasów jeszcze XIX i XX wieku. Naukowcy pochodzący z jednej ze szkół politechnicznych we Lwowie wspólnymi siłami opracowali pomysł na zaprojektowanie budowli. Dyskutowali nad tym, w jaki sposób moglibyśmy wykorzystać rzekę San w celu dostarczania energii elektrycznej dla okolicznych gospodarstw domowych. W ten sposób dotarli do pomysłu już 60-letniej elektrowni wodnej. Zanim jednak wymyślili konkretne rozwiązania, minęło naprawdę sporo czasu. Miało to miejsce dopiero wtedy, gdy Polska odzyskała niepodległość.

Jeden z ówczesnych profesorów Karol Pomianowski przedstawił wstępny zarys projektu, który można wykorzystać dzięki płynącej rzece. Budowę rozpoczęto bardzo wcześnie, jednak przez długi czas nikt jej nie dokończył. Działo się tak z powodu licznych kryzysów finansowych w Polsce. Ludzie tracili majątki i nie było komu opłacić budynku. Projekt czekał na swoją kolej. Wrócono do niego w 1934 roku. Wtedy wybuch II Wojny Światowej znowu przerwał kontynuację projektu. Ostateczne prace rozpoczęły się w 1956 i trwały 4 lata.